Weekendowa Polska

Orientarium i ZOO w Łodzi

3.5/5
Miejsce: Miejski Ogród Zoologiczny w Łodzi  ul. Konstantynowska 8/10, Łódź
 
Godziny otwarcia: Od października  czynne 9:00 – 16:00
 
Teren zoo zamykany jest o godzinie 17:00. 
 
Ogród jest zamknięty tylko jeden dzień w roku – 1 listopada.
Cena: 70zł (Można zapłacić bonem turystycznym oraz są bilety rodzinne,
bilety z kartą Łodzianina oraz bilety łączone z innymi atrakcjami)
*dzieciom do ukończenia 3. roku życia, osobom z niepełnosprawnościami do
16 roku życia wraz z opiekunem, osobom z niepełnosprawnościami o
znacznym stopniu niepełnosprawności (na podstawie odpowiedniego
dokumentu) wraz z opiekunem- przysługuje bezpłatne wejście.
Bilet zakupiony internetowo jest ważny pół roku.
Są kasy, biletomaty więc nie ma problemu aby zakupić bilet na miejscu.
Wejście do ZOO jest także wejściem do Orientarium – obowiązuje jeden
bilet.
Dojazd: ja proponuję PKP do Łodzi Kaliskiej, a potem
wystarczy przejść na druga stronę ulicy do ATLAS ARENA i jest
przystanek bezpłatnej linii autobusowej „ZOO Orientarium”. Wszystko
bardzo dobrze oznaczone.  Bezpłatna linia autobusowa kursuje z
częstotliwością co: 15 minut, codziennie od godz. 7:00.
Na stronie orientarium https://orientarium.lodz.pl/ jest mapa z parkingami jeśli ktoś zdecydowałby się na dojazd samochodem. Ponadto cała strona Orientarium jest bardzo czytelna.
Orientarium jest częścią Łódzkiego ZOO które odwiedziliśmy w lipcu. Czas jaki spędziliśmy tam to około 3 godziny.  
My wybraliśmy się tam  w wakacje w tygodniu- nie było dużych tłumów.
Mieliśmy zakupiony bilet internetowo więc weszliśmy przez bramki bez
kolejki. Bilet upoważnia do odwiedzenia zarówno Orientarium jak i terenu
ZOO. Nie ma limitowanego czasu, miedzy pawilonami można sobie w każdej
chwili zrobić przerwę w restauracji – a oferta gastronomiczna jest dość
bogata.
Nie chciałabym rozpisywać się na temat ZOO w perspektywie czy jest to humanitarne czy też nie. W Orientarum znajdują się przede wszystkim gatunki zagrożone wyginięciem, co skłania do refleksji.  Oboje mieliśmy mieszane uczucia jeśli chodzi o ten wyjazd.
Rola rozrywkowa ZOO na pewno jest zapewniona, dzieci jak i dorośli mogą
popatrzeć na egzotyczne zwierzęta z całego świata,  ale nie zapominajmy
że są to warunki sztuczne dla tych zwierząt.  Wg mnie jeszcze dużo
brakuje aby określić, że ZOO odgrywa rolę edukacyjną. Choć oferta zajęć
edukacyjnych dla grup zorganizowanych wygląda obiecująco.
Chodząc między pawilonami, wolierami i wybiegami brak mi było informacji o
naturze i życiu tych zwierząt w naturalnych warunkach oraz podpowiedzi
jak my ludzie moglibyśmy wpłynąć na zwiększenie populacji gatunków
zagrożony wyginięciem.
Wrażenie na pewno robi basen dla słoni – jeśli ktoś ma szczęście i zajmie dobre miejsce przed godziną 11 może zobaczyć słonia pływającego w basenie. Uwaga: mało miejsca, dużo chętnych.
Warto zaplanować zwiedzanie tak aby zobaczyć  pokazowe karmienia również innych zwierząt:
 Słonie indyjskie – 11:00
Lemury katta – 12:30
Orangutany – 13:00
Pingwiny – 13:00
Niedźwiedzie malajskie – 13:30
Pandy Małe – 14:30
Ariranie – 14:30
Żyrafy – 15:00
Surykatki – 17:00
 
Plusem jest możliwość obserwowania zwierząt z 3 perspektyw: podwodnej, lądowej oraz z góry.
W strefie oceanicznej znajduje się siedem zbiorników wodnych. Centralnym
punktem jest oczywiście 26-metrowy tunel. Bardzo pomysłowo są zrobione
te zbiorniki i chociażby „wrak samolotu” wraz z pływającymi rekinami robi wrażenie (rekiny jeszcze są malutkie). Sama strefa jest dość „młoda” ale ma potencjał.
Jeśli chodzi o zaplecze gastronomiczne jest doskonale przygotowane: naleśniki, pizza, ryby, kawa, herbata, lody, zapiekanki, sushi, sajgonki itp. Restauracje są bardzo praktycznie wpasowane w trasę między pawilonami. Wybór duży, ceny zróżnicowane.
Reasumując: Zdziwieni byliśmy że choć niedawno było otwarcie Orientarium (w 2022) to wygląda ono na zaniedbane.  Bilet jest wg mnie dość drogi. Jest możliwość połączenia oferty z innymi atrakcjami ale obejście całego ZOO zajmuje około 3-4 godzin więc nie wiem czy starczyłoby siły na inne atrakcje jeśli zwiedzalibyście je z dziećmi. Przy tak dużym terenie zwierząt wydaje się
dość mało. Zbiorniki wodne bardzo pomysłowo zagospodarowane ale póki są
np. rekiny są małe i „giną” w tle dużych elementów dekoracyjnych.
Jestem daleka od zniechęcania kogoś do ZOO, uważam że warto przekonać się samemu.